Niedziela…

Dzień…a ja zaciągam gęste zasłony…w pokoju zapalam ulubioną lampę…stópki grzeje pluszowy termofor z kotkiem…

Wszechświat…zawsze ma plan…więc ja…nie muszę

A ja mogę zamknąć oczy…czuć oddech i serce…

Jestem…po prostu sobą 

Wchodzę w koherencję, serce i umysł…podają sobie zgodnie dłonie…wszystko płynie…wszystko jest.

Tak dobrze mi ze mną…tak dobrze mi z tym, co mam w sercu…tak dobrze mi z książką, którą za chwilę otworzę…a gdy oczy będą chciały odpocząć po prostu zasnę.

Czasem…gdy jest dzień…lubię sobie tak udawać, że jest noc.

fot.Internet

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *