…po prostu…
chcę mieć Cię blisko…
a nie gdzieś w San Francisco…
…tak po prostu…nic więcej nie potrzebuje czuć, bo tyle wystarczy…wydawać by się mogło, że to tylko tyle…a to aż…tyle…
Dlaczego? Zapytasz…
Bo istniejesz…odpowiem
Bo jesteś tym, kim jesteś…odpowiem
Bo więcej nie potrzeba…odpowiem
Bo to kim jesteś wystarczy…
Bo nie potrzebuję, abyś był jakiś…
Bo to kim jesteś, to jest aż nadto…
Bo jedyna moja potrzeba…
to współbycie z Tą moją wybraną Duszą…współistnienie…współwyrażanie siebie w Nas…to jedyna wartość i najważniejsza…
Przepływa…
