Jeżeli coś jest prawdziwe,
to czasem przechodzimy przez gówno i boli i pływasz po uszy.
I uj cię strzela.
Ale jeżeli coś jest cenne w twoim życiu,
to często jest wykuwane w ogniu bólu, ciemności i lęku.
To nawet jest znakiem, że czegoś prawdziwego doświadczasz.
To przemienia, to pulsuje we mnie i nie pozwala spać.
To wciąż upomina się o swoje, zobacz, zobacz, zobacz.
Nie milknie, choć próbuję zagłuszyć, choć tak łatwo można odwrócić wzrok.
I kiedyś odwracałam, dzisiaj już nie.
Mimo że wali w serce jak w bęben, to ja i tak patrzę.
Jestem, obecna w sobie pośród tej ciemności,
oddycham do serca, rozluźniam ciało.

I nagle jestem zadziwiona.
Bo gdy odłączę umysł i jego pierdolety, to czuję moje serce.
I najpiękniejsze co się wydarza, to ta świadomość potęgi serca,
jak ono jest silne, jak ono transformuje, jak ono leczy wszystko.
To nie umysł jest silny, on jest przeszkodą dla potęgi serca, to on blokuje.
A serce uzdrawia. Jego potęga nie ma granic.

fot.facebook

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *